Cześć!
Świadomość konsumencka rośnie z każdym rokiem, coraz większą uwagę zwracamy na to co jemy i w co się ubieramy. Sprawdzamy skład i kaloryczność kupowanych produktów spożywczych, by unikać napchanego chemią jedzenia. Chcemy być zdrowi, chcemy dbać o naszą planetę.
Zastanawialiście się kiedyś nad szkodliwością chemii gospodarczej, której używamy na co dzień? W niemal każdym domu znajdziemy silnie żrące środki do czyszczenia, a pozostałe produkty do sprzątania również nie są zbyt przyjazne dla naszego organizmu. Regularnie nakładamy tę chemię na różne powierzchnie, z którymi później mamy styczność bezpośrednią lub wdychamy jej opary. Pachnie cytrynką? Wspaniale, ale to tylko silnie perfumowany składnik, który ma przykryć prawdziwą woń specyfiku.
Wiesz, że przy sprzątaniu detergentami przeciętnej łazienki wdychamy tyle szkodliwych oparów, że szkodliwość porównuje się do wypalenia dwóch paczek papierosów? Do tego cała ta chemia spływa wraz ze ściekami do wód gruntowych i rzek, przyczyniając się do niszczenia ekosystemu w Twojej okolicy.
A co jeśli Ci powiem, że można żyć bez detergentów?
Ja i moja córka cierpimy na atopowe zapalenie skóry, wystarczy użyć kilka razy żelu pod prysznic z nienaturalnymi składnikami i już wychodzi nam wysypka. Zły proszek do prania czy płyn do płukania, od razu widać to na naszej skórze. Sprzątanie chemią bez rękawiczek zmieniało kolor moich dłoni nawet na 2-3 doby.
Jakiś czas temu znajoma zaczęła mi opowiadać o "cudownych" czyścikach, którymi można posprzątać cały dom bez detergentów, samą wodą. Podchodziłem do tego bardzo sceptycznie, jak zresztą do wszystkich "cudownych" rozwiązań. Minęło trochę czasu i znajoma odwiedziła nas z tymi cudownymi szmatkami, a gdy pokazała nam jak działają, po prostu opadły nam szczęki ;)
Dziękuję za wizytę w naszym sklepie :)
Mariusz